Branża TSL apeluje do Prezydenta RP o nowelizację ustawy sankcyjnej – co to oznacza dla kierowców C+E?
W ostatnich dniach organizacje reprezentujące sektor transportu, spedycji i logistyki (TSL) wystosowały oficjalny apel do Prezydenta RP, domagając się nowelizacji obowiązującej ustawy sankcyjnej. Ich zdaniem obecne przepisy nie tylko negatywnie wpływają na funkcjonowanie firm transportowych, ale także znacząco utrudniają codzienną pracę kierowców kategorii C+E.
Ustawa sankcyjna wprowadzona w związku z sytuacją geopolityczną miała na celu ograniczenie działalności podmiotów powiązanych z krajami objętymi sankcjami. Niestety, jej skutki okazały się dotkliwe również dla polskich firm transportowych. Ograniczenia w handlu oraz nowe wymogi formalne sprawiają, że wiele przedsiębiorstw boryka się z problemami logistycznymi, wzrostem kosztów oraz trudnościami w realizacji kontraktów.
Dla kierowców C+E oznacza to niepewność zatrudnienia, większą presję czasową oraz konieczność dostosowywania się do coraz bardziej skomplikowanych procedur celnych. Wiele tras międzynarodowych zostało utrudnionych lub wręcz wstrzymanych, co wpływa na długość czasu pracy i poziom wynagrodzeń kierowców.
Nowe przepisy wprowadziły szereg wyzwań, które bezpośrednio dotykają kierowców zawodowych:
· Opóźnienia na granicach – z powodu zaostrzonych kontroli transport międzynarodowy staje się mniej przewidywalny.
· Zmienność tras – firmy transportowe muszą szukać alternatywnych dróg przewozu towarów, co prowadzi do częstszych zmian harmonogramów i dłuższych tras.
· Niepewność zatrudnienia – ograniczenia w handlu mogą prowadzić do redukcji liczby kursów, a w konsekwencji do zmniejszenia liczby dostępnych etatów dla kierowców.
· Wzrost formalności – dodatkowe procedury i dokumentacja wydłużają czas odprawy oraz zwiększają obciążenie administracyjne kierowców.
Co może się zmienić?
Organizacje branżowe apelują do Prezydenta o rewizję przepisów w taki sposób, aby ich zapisy nie szkodziły polskiej branży transportowej. Postulaty obejmują m.in. uproszczenie procedur celnych, wprowadzenie okresów przejściowych oraz stworzenie wytycznych umożliwiających elastyczniejsze podejście do realizacji międzynarodowych przewozów.
Sytuacja w branży transportowej wciąż jest dynamiczna, a niekorzystne regulacje mogą mieć długofalowe skutki zarówno dla przedsiębiorców, jak i kierowców. Jeśli rząd zdecyduje się na dostosowanie ustawy do realiów rynkowych, może to pozytywnie wpłynąć na stabilność zatrudnienia kierowców C+E oraz poprawić warunki pracy w sektorze transportowym. Na razie jednak pozostaje czekać na reakcję władz i ewentualne zmiany legislacyjne.